Sauna

Modne na świecie miejsce spotkań dla osób, którym pocenie się wychodzi na zdrowie. Do osób takich w pierwszym rzędzie zaliczamy szefa. Proponując szefowi spotkanie w saunie, udowadniamy mu: naszą światowość, i to bez względu na znajomość języków obcych, troskę, aby czas spędzony z nami również i dla jego zdrowia okazał się pożyteczny, abstynencję, wreszcie naszą kondycję fizyczną, na którą mimo licznych zwolnień lekarskich, jakich mu nie szczędzimy, zawsze może liczyć. Obok zalet ma sauna również szereg wad: nie zastępuje łazienki, co sprawia, że w dniu pójścia do sauny i tak musimy się wykąpać, obciąża nas winą, jeśli szef po wyjściu z sauny przeziębi się, wreszcie uniemożliwia zabranie ze sobą teczki z dokumentacją, wskutek czego w saunie załatwić możemy tylko jedną, i to nie najważniejszą, bo nie udokumentowaną sprawę.

Oprócz sauny możemy jeszcze zaprosić szefa do łaźni tureckiej, rzymskiej albo rosyjskiej, w zależności od tego, która z nich, naszym zdaniem, sprawiłaby mu największą satysfakcję. Do łazienki natomiast zapraszamy na ogół jedynie szefową.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *