Spór między antropologami a psychologami

Być może, iż rozbieżności zdań między antropologami a psychologami wynikają z dwóch przyczyn i dadzą się sprowadzić do wspólnego mianownika: 1. Uznawanie przez antropologów istnienia genetycznie zaprogramowanych zdolności do przeżyć i zachowań może dotyczyć nie tyle ich treści, ile intensywności ich przebiegu. 2. Spór o zakres wpływu na treść może dotyczyć jedynie istnienia lub braku skłonności do pewnych przeżyć i zachowań, które wobec tego mogą stawać się łatwiejsze lub trudniejsze do wyuczenia się. Chodzi więc bardziej o genetyczne programowanie „tempa” uczenia się przeżyć i zachowań – a nie ich form i treści, których człowiek musi się wyuczyć albo na drodze społecznego przekazu informacji, albo na drodze doświadczeń osobistych w swoim rozwoju. Ten sposób ujęcia tłumaczyłby fakt dużej różnorodności sposobów zaspokajania potrzeby seksualnej człowieka. Równocześnie nie naruszałby poglądu psychologów wyrażonego między innymi przez Obuchowskiego (1977, s. 228), że: „nawet najbardziej podstawowe, biologiczne mechanizmy, zapewniające normalne funkcjonowanie człowieka ujawniają się w swoim działaniu wyłącznie jako niespecyficzny stan napięcia, który można w pełni zredukować poprzez określoną, specyficzną klasę zachowań lub przedmiotów. Tego, jakie to są przedmioty, człowiek musi się wyuczyć albo w osobistym doświadczeniu, albo społecznie, w drodze przekazu informacji”.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *